Menu
Licznik odwiedzin: 8991218
O pracy pracowników socjalnych
W dniu 7 listopada 2013 r. w sali Kolumnowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w Zielonej Górze odbyła się konferencja podsumowująca badanie pn. „Rola pracownika socjalnego we współczesnym Świecie – perspektywy i zagrożenia”. Spotkanie w głównej mierze skierowane było do pracowników socjalnych z terenu województwa lubuskiego, a zostało zorganizowane przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej, Obserwatorium Integracji Społecznej.
Pani prof. dr hab. Maria Zielińska Dyrektor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego przedstawiła wyniki badań empirycznych przeprowadzonych przez zespół pracowników Obserwatorium Integracji Społecznej w Zielonej Górze wśród:
- pracowników socjalnych zatrudnionych w placówkach pomocy społecznej na terenie województwa lubuskiego metodą indywidualnego wywiadu pogłębionego (IDI),
- klientów pomocy społecznej metodą standaryzowanej ankiety.
Zawód pracownika socjalnego zdaniem Pani profesor Marii Zielińskiej narażony jest na wiele trudności, potrzebuje wsparcia (w tym stałej opieki psychologicznej) instytucji, które zgodnie z założeniami powinny działać wspólnie z pracownikiem socjalnym w interesie klienta pomocy społecznej. Wśród wielu problemów z jakimi spotykają się pracownicy socjalni na terenie województwa lubuskiego zaliczyć należy:
- brak pomieszczeń do indywidualnych rozmów z klientami,
- zbyt dużą liczę podopiecznych przypadająca na jednego pracownika
- nadmiar prac biurowo-administracyjnych,
- kwestie zdrowotne.
Podczas prezentacji wyników badań, wśród organizatorów i uczestników wywiązała się dyskusja odnośnie powołania stanowiska Rzecznika Prasowego OPS. Wszyscy zgromadzeni przyznali, iż utworzenie takiego stanowiska zdecydowanie ułatwiłoby kontakt z mediami, które kreują negatywny wizerunek pracownika socjalnego. Jednogłośnie opowiedziano się za zorganizowaniem szkoleń dla pracowników socjalnych, które dotyczyłyby współpracy i kontaktów z mediami.
Wszystkim uczestnikom spotkania serdecznie dziękujemy za przybycie.